wtorek, 22 września 2015

Lawendowe lato zapachów i smaków

    Mija ostatni dzień lata. Willa Miracle i jej mieszkańcy przygotowują się do świętowania jesieni i po cichu wspominamy lato :)




    Letnie upały już za nami i chyba wszyscy w naszym  domu odetchnęli z ulgą. Senior czy nie senior gorąco znosi średnio, choć oczywiście zdarzają się wyjątki od reguły. Tego lata chłodziliśmy się, relaksowaliśmy się i odpoczywaliśmy na wszystkie sposoby. Pani Monika nie namawiała nikogo do malowania, ani szkicowania. Odpoczynek aktywny to skarb, ale nasze lato było po prostu zmysłowe.

    Sporo czasu poświęciliśmy przygotowaniom merytorycznym do urodzin naszego domu o czy możecie przeczytać tutaj, rozgrywkom sportowych i parahazardowym (bo do jakich gier możemy zaliczyć bingo?). Zmysły pobudzić można na wiele sposobów, ale lawenda, której kwitnienie przypada na cudne letnie dni nadaje się do tego najlepiej. Tak twierdzę ja, Pani Danusia, Pani Lola, Ula, Lodzia, a nawet Pan Darek.

    Co wyrabialiśmy z tego aromatycznego zioła? Samo obcowanie z wonnymi, suchymi bukietami było niebywale przyjemne i relaksujące. Nie zabrakło nam cierpliwości, aby przy miłej rozmowie, anegdotach i dowcipach miętosić wysuszone na słońcu, granatowe pączki. Wykorzystaliśmy je do produkcji czerpanego papieru, co w upały było zajęciem nie lada orzeźwiającym.
 
     Piliśmy lemoniadę z dodatkiem lawendowego syropu, który Pani Monika przygotowała z wyłuskanych przez seniorski zespół kwiatostanów. Przygotowaliśmy obrazy i osłonki na doniczki inspirowane lawendowymi polami, jak również wykonaliśmy bawełniane kule aromatyczne z lawendowym suszem.

    Te male, pachnące zawiniątka przynoszą spokój schowane pod poduszką lub cieszą swoim zapachem zagubione gdzieś na dnie kieszeni lub torebki. Ponad wszystko przypominają nam o minionych miłych dniach i dają energię na to co przed nami.

     Czas zbierać suche rośliny do jesiennych bukietów, do czego wszystkich Was serdecznie zapraszam.