niedziela, 14 czerwca 2015

Trrruskawkowy zawrót głowy :)

Ufff, jak gorąco :) Cieszymy się jak dzieci z ciepłych dni i wieczorów. Każdego dnia staramy się jak najwięcej czasu spędzić w cieniu naszych drzew. Prawdziwą przyjemnością sprawiają nam posiłki pod gołym niebem i zapach świeżego koperku z naszego zielnika :)

Korzystamy z pełni sezonu truskawkowego. Ten zapach i smak ożywia nas i wprawia z dobry nastrój. Cierpliwie odszypułkowujemy truskawki, a ich słodki zapach nas kusi i nęci. Trudno się powstrzymać, aby nie podjeść jednej czy dwóch podczas przygotowywania koktajlu lub ciasta, a zatem się nie powstrzymujemy :)















Ciasto było pyszne, choć w jednej blaszce wyszedł nam zakalec :) A to dlatego,  że Pani Basia chciała zrobić baardzo owocowe ciasto, i truskawek było więcej niż się spodziewaliśmy.

Znów Miracle zapachniało. Znów słychać było "ochy" i "achy" zewsząd :) Ten zapach uspokaja nas i wycisza. Wprawia w dobry nastrój i sprawia, że pojawia się uśmiech na twarzach nawet najbardziej "oddalonych" od nas mieszkańców.

Pisząc "oddalonych" mam na myśli osoby, z którymi mamy bardzo ograniczony kontakt. Osoby te nie rozmawiają z nami, lub posługują się jedynie krótkimi zwrotami w bardzo różnych, nieoczekiwanych sytuacjach. W takich przypadkach, kiedy choroba dotyka naszych mieszkańców dotkliwie, odwoływanie się do wspomnień, zapachów, smaków odblokowuje sferę komunikacji. Pojawia się komunikacja poprzez mimikę lub proste odpowiedzi na pytania , którym towarzyszy uśmiech. Kontakt i zrozumienie oraz empatia to to, czym kierujemy się w Miracle każdego dnia.

"Ten koktajl, to smak mojego domu" - powiedział Pan Darek.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz